Ostatnia kropla wody z kopalni „Pomorzany”

Wyłączenie pomp odwadniających w najmłodszej i zarazem ostatniej w historii olkuskiego górnictwa kopalni „Pomorzany” niesie za sobą zalanie podziemnych wyrobisk oraz definitywny koniec olkuskiego górnictwa, sięgającego setek a może nawet tysięcy lat. Jest to zatem przełomowe wydarzenie, jako że górnictwo zawsze określało sens istnienia Olkusza i jego okolic.

fot. woda wypływająca z szybu „Dąbrówka” przed i po zaprzestaniu pompowania wody z kopalni

Kanałem płynnie i nadal będzie natomiast płynąć woda z roznosu sztolni Pileckiej, oczyszczalni ścieków w Olkuszu oraz stawów osadowych przy ZGH Bolesław (wypływa ona w dokładnie tym samym miejscu, z którego wypływała do tej pory woda dołowa). Ilość płynącej wody jest jednak wielokrotnie mniejsza, przez co poziom rzek zmniejszył się o ponad połowę.

fot. poziom wody wypływającej z szybu „Dąbrówka” przed i po zaprzestaniu pompowania wody z kopalni 
fot. Kanał „Dąbrówka” obok szybu „Dąbrówka” w Bolesławiu

Dzień później woda przestała być ponadto pompowana szybem „Chrobry”. Obecnie jest ona zatem odprowadzana jedynie przez sąsiednie szyby „Bronisław” i „Stefan” z nieczynnej kopalni „Olkusz”, która zasila rzekę Babę i dalej Sztołę w około jednej trzeciej swojej dotychczasowej objętości. Spowodowało to spadek poziomu wody o kilkadziesiąt centymetrów, co najlepiej widać w Sztole na terenie Bukowna. Dostrzec można również zasadniczą różnicę w barwie płynącej wody: ta z czynnej kopalni „Pomorzany” była mętna, a woda z nieczynnej kopalni „Olkusz” jest przeźroczysta, co ujawniło wiele zalegających śmieci w korycie Sztoły.

fot. Kanał Południowy obok szybu „Chrobry” w Olkuszu
fot.  rzeka Sztoła w Bukownie

Spadek poziomu wody w rzekach Białej i Sztole ma także oczywiście wpływ na przyrodę, przede wszystkim na ryby oraz bobry. Dlatego też członkowie Polskiego Związku Wędkarskiego m.in. z Krakowa i Dąbrowy Górniczej rozpoczęli akcje odławia ryb ze Sztoły, celem przeniesienia ich w nowe, bezpieczniejsze miejsca. Bobrom dostarczono z kolei wiele kubików świeżego drewna osikowego i gałęzi wierzby będących ich pokarmem oraz budulcem, tak aby miały one z czego budować tamy spiętrzające wodę i utrzymujące wyższy poziom rzek.

fot. wędkarze odławiający ryby ze Sztoły

Po wypełnieniu leja depresji powstałego wskutek funkcjonowania kopalni „Olkusz” oraz „Pomorzany”, rzeki odbudują swoje naturalne źródła. Zajmie to od kilku lub do nawet kilkunastu lat: dokładne określenie gdzie i w jaki sposób to nastąpi jest dziś trudne do przewidzenia.

Avatar photo

Franciszek Rozmus