Żurada – pierwsze polskie zwycięstwo podczas II wojny światowej

Zestrzelenie nad Żuradą 1 września 1939 roku dwóch niemieckich samolotów Dornier Do 17E przez Władysława Gnysia było pierwszym zwycięstwem lotniczym nad niemiecką Luftwaffe w czasie II wojny światowej.

ppor. pilot Władysław Gnyś

Władysław Gnyś wstąpił do Lotnictwa Polskiego w 1931 roku. Cztery lata później został instruktorem lotnictwa w Dęblinie, a w roku 1939 wstąpił do Szkoły Oficerskiej w Bydgoszczy. W maju 1939 roku został natomiast przydzielony do 121. Eskadry Myśliwskiej w Krakowie, po czym 31 sierpnia przeniósł się z nią na zapasowe lotnisko w Balicach.

O świcie 1 września 1939 roku lotnisko Rakowice w Krakowie (baza pokojowa 2. pułku lotniczego) stało się celem najcięższych ataków niemieckiej Luftwaffe: udział w bombardowaniu wzięło około 150 bombowców z 4. Floty. O godzinie 7:00 (lub według innych źródeł o 5:30) dowódca polskiego dywizjonu kpt. Mieczysław Medwecki, słysząc odgłosy bombardowania Krakowa, natychmiast wydał rozkazy nakazujące start patroli. W pierwszym, który miał sam poprowadzić, mieli lecieć również st. szer. Tadeusz Arabski oraz właśnie ppor. Władysław Gnyś. Startując na samolocie PZL P-11c (numer boczny 5), poleciał w kierunku zachodnim i po krótkim czasie zauważył dwa powracające z Krakowa Dorniery Do 17E z KG 77.

Zauważyłem dwa samoloty niemieckie lecące z mojej lewej strony, około 1 000 metrów niżej. Leciały na kierunku Kraków-Olkusz. Zaatakowałem lecący w tyle. W pierwszej chwili zauważyłem, że strzelec do mnie strzela, ale po kilku seriach przestał strzelać i lewy silnik zaczął lekko dymić. Wyrwałem w górę. Samoloty niemieckie zaczęły schodzić w dół. Zaatakowałem powtórnie samolot, który poprzednio przeze mnie atakowany, przechodził na moją stronę. Strzelec samolotu strzelał. Oddałem kilka długich i dobrych, jak mi się wydawało, serii i zszedłem w dół. Znalazłem się dość nisko nam ziemią. Po wyciągnięciu samolotów nie widziałem i sądziłem, że schowały mi się za wzgórze, pomimo jednak obserwacji przypuszczalnego kierunku lotu, samolotów zobaczyć nie mogłem. Było to dla mnie jednak dziwne. Widziałem coś dymiącego się na ziemi, ale się temu nie przyglądałem i wziąłem kurs na lotnisko. Samoloty przeze mnie atakowane były dwustatecznikowe i jak wtedy określiłem, były to Dorniery. W drodze powrotnej oddałem krótką serię do przelatującego He 111, na dużej ode mnie odległości pod kątem około 90 stopni, ale z powodu braku amunicji zawróciłem do bazy – relacjonował Władysław Gnyś.

Jak się później okazało, Polak zestrzelił obie maszyny wroga nad Żuradą. W jednym z niemieckich bombowców, który nosił oznaczenie 3Z+FR, zginęło 6 niemieckich lotników. Zniszczenie Dornierów przez Gnysia jest znakomicie udokumentowane obiektywnym raportem porucznika Zdzisława Pirszela. Było to bowiem pierwsze zwycięstwo polskiego pilota myśliwskiego nad niemiecką Luftwaffe podczas II wojny światowej. 6 września 1939 roku (według innych źródeł rankiem 9 września) ppor. Władysław Gnyś, razem z sierż. Leopoldem Flankiem oraz st.szer. Tadeuszem Arabskim, zniszczył ponadto kolejnego He 111 (maszyna Flanka została ciężko postrzelana, lecz zdołał on powrócić do bazy w Kraczewicach).

Po kapitulacji, wraz z wieloma innymi polskimi lotnikami, Gnyś trafił przez Rumunię do Francji. Do końca wojny walczył na różnych frontach.

Historyczny wyczyn z 1 września 1939 roku został uczczony nadaniem imienia ppor. pilota Władysława Gnysia Szkole Podstawowej w Żuradzie. Na szkolnym placu postawiono ponadto obelisk upamiętniający to wydarzenie.

Zdjęcia zestrzelonych niemieckich samolotów pochodzą z książki Barbary Simpson-Gnyś pt. „Pierwsze spotkanie”.

Avatar photo

Franciszek Rozmus