Do naszej Redakcji zgłosiła się rodzina Mateusza Stano z Olkusza, który walczy o powrót do samodzielności po rozległym udarze pnia mózgu. Intensywna opieka i rehabilitacja w specjalistycznym ośrodku jest jednak bardzo kosztowna.
Patrzyłam na Mateusza i pękałam z dumy. Wyrósł na zaradnego, mądrego i dobrego człowieka. Niestety, radość może szybko zmienić się w ból, gdyż los bywa nieobliczalny i wystarczy zaledwie chwila, aby doszło do tragedii, której skutki odcisną piętno na lata. Mój 33-letni syn doznał rozległego udaru pnia mózgu. Wciąż nie mogę wyrzucić z głowy tych chwil. Bezsilnie patrzyliśmy jak twarz Mateusza zastygła w bezruchu – mówi mama mężczyzny.
Mateusz był energicznym człowiekiem, uprawiał sport i pracował w firmie z branży samochodowej od 13 lat. Feralnej nocy, leżąc na łóżku, nagle wygięło mu ręce do tyłu, po czym stracił przytomność. Rodzina niezwłocznie wezwała karetkę, która zabrała go do Nowego Szpitala w Olkuszu, gdzie zrobiono mu tomograf głowy, który wskazał na niedokrwienny udar pnia mózgu. Mieszkaniec naszego miasta został przetransportowany do krakowskiego szpitala, w którym rozpoczęła się walka o jego życie: lekarze w pierwszej kolejności przeprowadzili zabieg trombektoomi, czyli najnowszej metody leczenia udaru niedokrwiennego mózgu. Polega ona na instrumentalnym usunięciu skrzepliny z zamkniętego przez nią dużego naczynia tętniczego mózgowia.
Następnie 33-latek został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej oraz przewieziony na oddział intensywnej terapii, gdzie leżał podłączony do respiratora od 1 do 22 maja. Rokowania Mateusza były bardzo złe, kiedy się obudził, to okazało się, że jest czterokończynowo sparaliżowany. Pomimo tego olkuszanin nie zamierzał się poddać. Dzięki swojej wytrwałości, woli walki i chęci współpracy z fizjoterapeutami, osiągnął już pierwsze postępy. Jedyną nadzieją na dalszą walkę jest dla niego jednak kosztowna, intensywna opieka i rehabilitacja w Polskim Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej VOTUM w Krakowie.
Na szali leży przyszłość Mateusza, dlatego nie możemy odpuścić. Jest uwięziony we własnym ciele i jednocześnie wszystkiego świadomy, co boli nas najbardziej. Prosimy wszystkich czytelników Gazety Olkuskiej o wsparcie, dzięki któremu Mateusz będzie mógł stawić czoła przeciwnościom, by dalej walczyć o sprawność – apeluje mama Małgorzata wraz z siostrami Olą i Martą oraz bratem Damianem.
Serdecznie zachęcamy wszystkich do wsparcia zbiórki na leczenie Mateusza Stano – można to zrobić klikając TUTAJ lub wysyłając SMS o treści 0133728 na numer 72365 (koszt 2,46 zł. brutto).