Przy ulicy Króla Kazimierza 15 w Olkuszu otwarto biuro poselskie Aleksandra Miszalskiego z Platformy Obywatelskiej. Na zorganizowanej z tej okazji konferencji prasowej lokalni działacze PO opowiadali ponadto o swoich planach związanych z działalnością polityczną w „Srebrnym Mieście”.
Dzisiaj tutaj u Was w Olkuszu z jednej strony biuro poselskie, ale z drugiej także biuro Platformy Obywatelskiej w Olkuszu, której Piotrek Grabarczyk, który nas zapowiedział, jest szefem. Chciałbym Państwa wszystkich zaprosić do tego, żeby kontaktować się z nami, żeby przychodzić tutaj, żeby zgłaszać swoje problemy, swoje pomysły, sprawy, które Państwa uwierają, to apel do mieszkańców – mówił poseł Aleksander Miszalski.
Warto jednak zaznaczyć, że taka sytuacja jest niezgodna z obowiązującymi przepisami. Na stronie Kancelarii Sejmu RP można bowiem przeczytać, że „ryczałt [na prowadzenie biura poselskiego] nie może być wykorzystywany na finansowanie działalności partii politycznych […] oraz działalność klubów i kół poselskich i parlamentarnych, a także na […] prowadzenie kampanii wyborczej”.
Co ciekawe, nie wiadomo również kiedy i w jakich godzinach otwarte jest nowe biuro poselskie w Olkuszu: „w najbliższej przyszłości przedstawimy jakiś taki może grafik funkcjonowania biura, kiedy tutaj się coś na pewno będzie działo, kiedy ktoś będzie miał dyżury. Ja oczywiście też tutaj się będę raz na czas pojawiać” – dodał Przewodniczący Platformy Obywatelskiej w Małopolsce.
Zaniepokojeni takim stanem rzeczy, zapytaliśmy po konferencji krakowskiego parlamentarzystę o to, dlaczego po niemal dwóch latach jego biuro w Krzeszowicach wciąż nie widnieje w wykazie biur poselskich na stronie Sejmu RP i czy jego olkuski gabinet także nie będzie swoistym „biurem widmo”: „problem taki, że budynek, w którym wynajęliśmy to biuro, okazało się, że jest na sprzedaż” – odpowiedział Aleksander Miszalski. Dziwić może jednak fakt dlaczego przez tak długi czas nie wypowiedział on zatem właścicielowi budynku umowy najmu i nie znalazł nowego lokalu. „W niedzielę mamy na przykład dyżur plenerowy w Czernej” – dodał. Na moment pisania tego artykułu biuro poselskie Aleksandra Miszalskiego w Olkuszu również nie widnieje w wykazie biur poselskich krakowskiego parlamentarzysty (podany jest jedynie lokal przy ulicy Karmelickiej 32 w Krakowie).
Na pytanie dlaczego Olkusz doczekał się jego biura dopiero po dwóch latach, poseł Platformy Obywatelskiej odpowiedział: „tutaj w Olkuszu poprzednio otworzył swoje biuro poselskie poseł Ireneusz Raś. Wydawało się, że jedno biuro poselskie posła Platformy jest w tym momencie wystarczające, ale ponieważ poseł Raś z Platformy został wyrzucony i zakończył swoją działalność, jak i działalność biura, to jest to odpowiedni moment, żeby po prostu to biuro funkcjonowało, stąd dopiero teraz”. Warto jednak sprostować słowa Aleksandra Miszalskiego, gdyż pomimo faktycznego wyrzucenia z szeregów PO, Ireneusz Raś nie zakończył swojej działalności, a jego biuro poselskie w Olkuszu nadal funkcjonuje (przy ulicy Kluczewskiej 2/39).
Olkusz niewątpliwie wymaga skutecznych działań, dlatego nasz dziennikarz zapytał Przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w Małopolsce o linię kolejową Olkusz-Kraków, na której realizację mieszkańcy czekają już bardzo długo, a o której parlamentarzysta wspomniał chociażby w swojej ulotce wyborczej: „Składałem dwukrotnie poprawkę do budżetu państwa. Natomiast no nie rządzimy jako Koalicja Obywatelska, w związku z tym większość rządowa PiS-u, łącznie z Posłem stąd o nazwisku Jacek Osuch, no głosowali przeciw, no więc jakby ciężko brać odpowiedzialność za decyzje rządzących”. O ile faktycznie posła Miszalskiego nie można rozliczać z tego, że rządowa większość, na czele z posłem Jackiem Osuchem, zagłosowała przeciwko budowie kolei do Krakowa, to nie da się ukryć że na 1206 interpelacji poselskich złożonych przez Aleksandra Miszalskiego w ciągu 705 dni bieżącej kadencji sejmu, zaledwie dwa wnioski w dwa lata stanowią dość lichą walkę o sprawy ziemi olkuskiej.
„Zawsze jesteśmy na miejscu i po właściwej stronie. Jesteśmy zawsze tam, gdzie wymagają od tego nas ludzie, obywatele, mieszkańcy ziemi olkuskiej” – mówił z kolei Przewodniczący Platformy Obywatelskiej w powiecie olkuskim Piotr Grabarczyk. Dlatego też, postanowiliśmy zapytać go o trzy najważniejsze sprawy, z którymi zwróciłby się do Rady Miejskiej w Olkuszu na najbliższej sesji: „Zacznijmy od tej infrastruktury sportowej, czyli Stadion „Czarna Góra”, bo ciągle, mimo tam jakichś obietnic posła Jacka Osucha, dalej nie są zrealizowane trybuny, no plany są, żeby na jesieni powstała ta budowa, no ale jakoś trudno o tym mówić. Drugie to polityka senioralna, bo brakuje takich miejsc, w których seniorzy mogliby tutaj w Olkuszu spędzać swój czas i trzecie infrastruktura drogowa, która niestety na osiedlach, takich jak Osiedle Słowiki, Osiedle Młodych, kuleje, no mimo powoli jakoś to biegnie do przodu, ale niestety no nie tak, jakby sobie to każdy tego życzył” – odpowiedział Piotr Grabarczyk.
Nasze ostatnie pytanie podczas omawianej konferencji prasowej dotyczyło z kolei kryzysu komunikacyjnego, z którym „Srebrne Miasto” zmaga się podczas trwającego remontu wiaduktu nad torami PKP. Chcieliśmy bowiem poznać pomysły Przewodniczącego Grabarczyka na usprawnienie obecnej sytuacji: „Opieszałość władz tutaj państwowych, zarządu dróg, który remontuje dosyć powoli ten trakt komunikacyjny, dwóch pracowników na wiadukcie, no to tego w tej kwestii nic nie zrobimy” – odparł. Trudno się nie zgodzić, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, którą zgadujemy, że miał na myśli Piotr Grabarczyk, przeprowadza prace w sposób nieoptymalny, jednak olkuski polityk PO nie przedstawił jednocześnie żadnej wizji na poprawę obecnego stanu rzeczy: „uważam, że zarząd, tutaj komunikacja międzygminna, no tutaj rozplanował ten rozkład w miarę tak sensownie, no i nic tutaj więcej nie dało się zrobić, no jedyne takie połącznie, już ze swojego punktu widzenia mogę powiedzieć, że na przykład Osiedle Słowiki no do tej pory było słabo skomunikowane, gdzieś tam są te autobusy, ale powinien być powiedzmy bardziej dopracowany ten rozkład, no ale na to pewnie przyjdzie jeszcze czas” – zakończył Piotr Grabarczyk.