Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu uratowali życie 38-latkowi, który zatruł się tlenkiem węgla wydobywającym się z kominka w jego domu. Jak oświadczył lekarz z olkuskiego szpitala, gdyby nie natychmiastowa interwencja i pomoc mundurowych, mężczyzna prawdopodobnie straciłby życie.
Sierżant Monika Kocjan i młodszy aspirant Tomasz Sikora z olkuskiej drogówki otrzymali informację, że na poboczu drogi od Osieka w kierunku Olkusza stoi Skoda Octavia. W środku pojazdu znajdował się kierowca, który zaczadził się tlenkiem węgla wydobywającym się z kominka w jego domu. Okazało się, że półprzytomny 38-latek przewrócił się i uderzył w głowę, rozcinając łuk brwiowy, a następnie próbował dojechać do szpitala na własna rękę. W trakcie jazdy poczuł się jednak jeszcze gorzej i zadzwonił na numer alarmowy. Mężczyzna nie potrafił na dodatek dokładnie określić swojego położenia, a kontakt z nim był wyraźnie utrudniony.
Od razu po otrzymaniu zgłoszenia stróże prawa wyruszyli na poszukania Skody, którą znaleźli na ulicy Osieckiej. Policjanci szybko udzielili mężczyźnie pomocy i wezwali na miejsce pogotowie. W czasie oczekiwania na karetkę stan 38-latka pogarszał się jednak z minuty na minutę: mężczyzna Uskarżał się on bowiem na bóle głowy i trudności w oddychaniu, a dalsza zwłoka mogła zagrażać jego życiu. Funkcjonariusze podjęli zatem decyzję, by przewieźć mężczyznę na sygnałach na szpitala. Jak oświadczył lekarz, gdyby nie natychmiastowa interwencja i pomoc mundurowych, 38-latek prawdopodobnie straciłby życie. Stróżom prawa za pośrednictwem mediów społecznościowych podziękował już także uratowany mężczyzna.