„Poległym z oddziału Surowiec i Litwinki AK” – głosi napis na znajdującej się na olkuskim cmentarzu tablicy nagrobnej, poświęconej poległym m.in. Mieczysławowi Karbownikowi „Szaremu” i Janowi Żurkowi „Warcie”. O ile historii żołnierzy „Surowca” nie trzeba specjalnie przypominać, ponieważ każdy w Olkuszu słyszał już o Gerardzie Woźnicy „Hardym” i jego obozie w Górach Bydlińskich, o tyle nieco bardziej tajemniczo brzmi pseudonim „Litwinka”. W Olkuszu, zarówno wśród kombatantów, jak i pasjonatów historii, nie ma bowiem powszechnej wiedzy kim była ta postać. Wątpliwości pozostawały także co do faktycznego stopnia tej osoby (mówiło się o kapitanie) i charakteru jej działalności w AK (wywiad lub propaganda). Nieścisłości pojawiały się również w stosunku co do płci, bo choć sam pseudonim ma rodzaj żeński, to Wacław Kalarus „Tarzan” wspominał o mężczyźnie. Pytanie nasuwa się zatem samo: kto to był? Zadałem je sobie kilka lat temu i udało mi się znaleźć na nie odpowiedź.
Felicja Dylkiewicz herbu Nałęcz, bo to o niej mowa, przyszła na świat 20 lutego 1900 roku w Wilnie. Aleksander, czyli ojciec bohaterki niniejszego artykułu, był właścicielem firmy budowlanej i zmarł w 1910 roku. Utrzymaniem i wychowaniem piątki dzieci zajęła się zatem matka – Felicja z domu Mieczonis. Siostrą przyszłej konspiratorki była z kolei Franciszka, czyli żona dobrze znanego i cenionego na ziemi olkuskiej harcerza i społecznika Innocentego Libury. Felicja, po ukończeniu gimnazjum, podjęła studia wyższe na kierunku medycznym na wileńskim uniwersytecie, ale z powodu braku środków zmuszona była przerwać naukę po kilku latach. Nabyte doświadczenie przydało jej się w późniejszym życiu. W Wilnie poznała nauczyciela święciańskiego gimnazjum pochodzącego z Budzynia (dziś powiat olkuski) Stanisława Grzywnowicza. Był on ponadto absolwentem filologii klasycznej na tej samej uczelni oraz weteranem wojny polsko-bolszewickiej. Felicja i Stanisław wzięli ślub w 1925 roku, a w następnym przenieśli się do Rybnika, gdzie małżonek uczył w gimnazjum.
Po wybuchu II wojny światowej mąż Felicji trafił do Dachau. Ona zaś podjęła starania, aby go uwolnić, równolegle związując się z konspiracją niepodległościową. Słuchała radia, przekazując zasłyszane informacje wśród znajomych, kolportowała ulotki i prasę, a także włączyła się w pomoc więzionym Polakom oraz biednym. Utrzymywała się ze sprzedaży własnoręcznie robionych na drutach swetrów. Felicji udało się wydostać męża z obozu w 1941 roku, w czym miał pomóc jego były uczeń, piastujący wysokie stanowisko w III Rzeszy. W czerwcu małżeństwo przeniosło się do Generalnego Gubernatorstwa, gdzie znalazło schronienie u brata Stanisława, Józefa, działacza ludowego i gospodarza z Budzynia.
Tam mąż Felicji rozpoczął tajne nauczanie około 20 miejscowych dzieci. Ona z kolei na przełomie lat 1942/1943 ponownie zaangażowała się w ruch oporu, tym razem w oddziale dywersyjnym miechowskiego obwodu AK – Juliusza Nowaka „Babinicza” z Witowic. Tam przyjęła pseudonim „Litwinka” i stworzyła punkt sanitarny złożony z miejscowych dziewczyn, będący zapleczem wymienionej grupy. Równolegle, na własną rękę, organizowała także mężczyzn do dywersyjnej placówki w Budzyniu, Buku, Lgocie Wielkiej, Mostku oraz innych okolicznych wioskach. Ćwiczenia wojskowe w lesie koło Imbramowic i Glanowa przechodziło kilkadziesiąt osób. Prowadzone były również wykłady dotyczące różnych sytuacji, takich jak naloty lotnicze czy łapanki uliczne. Pouczano ponadto o zasadach konspiracji i prowadzenia walki oraz kolportowano prasę. Siedziba placówki znajdowała się w domu Grzywnowiczów w Budzyniu. W październiku 1944 roku, w wyniku utraty kontaktu z oddziałem „Babinicza”, Felicja, za pośrednictwem szwagra, nawiązała kontakt z olkuskim obwodem AK, wchodząc tym samym ze swoimi ludźmi w jego struktury jako 4. kompania III batalionu, 116. Pułku Piechoty „Winiarnia”.
W tym samym czasie Oddział „Hardego” opuścił nasze okolice i udał się w lasy Gościbii w Beskidach. Pustkę po tak dużym zgrupowaniu wypełniła grupa „Litwinki”, nad którą dowodzenie przejął powstaniec warszawski, bardziej doświadczony por. Michał Sieradzki „Grzmot”. Felicja miała z kolei otrzymać funkcję oficera oświatowo-propagandowego. Jej podwładni musieli być z nią zatem bardzo silnie związani, skoro przeszli do historii właśnie jako Oddział „Litwinki”. Początkiem grudnia, po udanej akcji na emaliernie, w której udało się zdobyć kilkadziesiąt karabinów, dołączyli do niego również olkuscy dywersanci pod dowództwem „Tarzana”. W styczniu 1945 roku podjęto natomiast kilka przedsięwzięć m.in. w Osieku, Psarach czy Budzyniu, gdzie starto się z wycofującymi żołnierzami niemieckimi, skutkiem czego zginęli wspomnieni wcześniej „Warta” i „Szary”.
Po zakończonej wojnie Felicja wraz z mężem udała się ostatecznie do Szczyrzyca, gdzie wspólnie z nim pracowała w miejscowej szkole przy klasztorze cystersów. Namierzono ją w 1954 roku, kiedy to została zarejestrowana jako informator Urzędu Bezpieczeństwa ps. Vir (lub Wir), którym była do 1958 roku. Nie jest jednak do końca jasne jaki charakter miała jej współpraca z organami bezpieczeństwa, a przede wszystkim czy była ona dobrowolna czy pod przymusem. Do śmierci Felicji latem 1961 roku doprowadziła z kolei postępująca choroba nowotworowa. Bohaterka niniejszego artykułu spoczęła na cmentarzu w Rybniku.
fot. Iwo Dylkiewicz