W ostatnich dniach rozgorzała szeroka dyskusja na temat planowanej zmiany systemu żywienia w olkuskich przedszkolach. Władze miasta przedstawiły bowiem pomysł zastąpienia od 1 września posiłków gotowanych na miejscu cateringiem. Dużej części rodziców olkuskich pociech takie plany nie przypadły jednak do gustu, co argumentowane jest faktem, że jedzenie z cateringu nigdy nie zastąpi posiłków przygotowywanych w szkolnych kuchniach. Niestety, tam gdzie duże emocje społeczne, tam zazwyczaj prędzej czy później pojawia się również polityka oraz chęć, mówiąc kolokwialnie, zbicia własnego, politycznego kapitału na emocjach mieszkańców – i tak też stało się tym razem.
Przede wszystkim chciałbym wyjaśnić, że nie planujemy likwidacji kuchni, a ich reorganizację. Oznacza to, że wyposażenie kuchenne pozostałoby w przedszkolach i w razie potrzeby byłoby wykorzystywane. Nie ma również żadnego zagrożenia, by ktokolwiek pracujący w kuchni stracił pracę, jako że dla wszystkich osób przygotowane zostały odpowiednie propozycje porozumień. Ostateczne decyzje zostaną podjęte dopiero po zakończeniu rozmów z rodzicami – mówi nam Rzecznik Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu Michał Latos.
Zacznijmy jednak od początku: skąd w ogóle wziął się pomysł reorganizacji przedszkolnych kuchni i stołówek? Olkuski magistrat tłumaczy taką inicjatywę rosnącymi z roku na rok wydatkami na edukację. Gwoli wyjaśnienia, samorządy otrzymują co roku od państwa subwencję oświatową właśnie na utrzymanie lokalnych szkół oraz zapewnienie ich prawidłowego funkcjonowania. Z roku na rok obserwujemy jednak niebezpieczny trend coraz większego niedofinansowania oświaty przez rząd, w wyniku czego w 2021 roku łączny koszt związany z systemem oświaty w Gminie Olkusz wyniesie ponad 80,6 miliona złotych, podczas gdy otrzymana na ten cel subwencja pokryła zaledwie… 46% tej kwoty. Tym samym samorządy w całej Polsce nie dysponują środkami wystarczającymi do zapewniania prawidłowego funkcjonowania szkół i są zmuszane albo do coraz większego cięcia kosztów w oświacie albo do „łatania” dziur pieniędzmi, które miały być pierwotnie przeznaczone na lokalne inwestycje, takie jak chociażby budowy i remonty dróg czy chodników. Catering został już zatem wprowadzony w wielu miastach i gminach na terenie Polski, np. w Modlniczce, Dobczycach, Gorlicach, Białymstoku, Wałbrzychu czy Wielkiej Wsi.
Dość znamienny wydaje się zatem fakt, że głównymi politycznymi przeciwnikami planowanych zmian są radni klubu Odnowa-Kontynuacja oraz… Prawa i Sprawiedliwości, którzy raz za razem mówią o braku gospodarności czy umiejętności znalezienia środków w budżecie Olkusza. O tym, że słuszne i zasadne obawy rodziców z Gminy Olkusz o jakość żywienia ich dzieci są niestety próbowane być wykorzystywane przez polityków do osiągnięcia własnych korzyści może również świadczyć fakt, że radni PiS w swojej interpelacji protestują przeciw likwidacji kuchni również w szkołach podstawowych w Olkuszu, w sytuacji, gdy zostały one zlikwidowane w… 2003 roku. Przedstawiciele olkuskiego magistratu nie kryją zatem zdziwienia, że przez ostatnie 18 lat tym samym radnym, będącym na dodatek niejednokrotnie członkami gminnej komisji oświaty, taki stan rzeczy nie przeszkadzał i uznali oni za zasadne wygłaszanie swojego oburzenia akurat w chwili wzburzonych nastrojów społecznych.
Jesteśmy na etapie konsultacji. Pierwsze rozmowy, z dyrektorami przedszkoli, dotyczyły tego, czy istnieje w ogóle możliwość przeprowadzenia takiej reorganizacji. Drugie konsultacje były natomiast prowadzone z pracownikami kuchni, tak by nikt nie pozostał bez pracy. Trzecie konsultacje, z rodzicami, właśnie rozpoczęliśmy i tu niestety wkradł się element polityczny, polegający na podburzaniu rodziców przeciw rozwiązaniu, którego jeszcze nie zdążyliśmy im de facto przedstawić. Nieprawdziwe są zatem informacje o próbach przeprowadzenia tej reorganizacji potajemnie, ponieważ włączyliśmy wszystkich rodziców w ten proces, a pismo zastępcy burmistrza zostało skierowane do wszystkich rodziców. Niestety wcześniej, zanim jeszcze rodzice dowiedzieli się o naszej propozycji, ktoś zaczął ich straszyć skrajnie patologicznymi przykładami działania cateringu, przez co dziś rodzice myślą, że w olkuskich przedszkolach będzie podobnie. Na to nigdy nie będzie jednak naszej zgody – dodaje Michał Latos.
Cała sytuacja wygląda zatem łudząco podobnie do tej sprzed dwóch lat, kiedy to nastała konieczność podwyższenia opłat za wywóz odpadów. Te również lawinowo rosły bowiem w całej Polsce, co było spowodowane m.in. 63% podwyżką opłaty środowiskowej, którą firmy wywozowe regulują u marszałka województwa (zależnego od PiS), a ponadto przepisy centralne (znów zależne od partii rządzącej) nakazują, by opłaty od mieszkańców finansowały koszty wywozu śmieci w 100%, zabraniając dopłat dla mieszkańców z budżetu miasta, przez co samorządy nie mają praktycznie żadnych możliwości, by opłaty za wywóz śmieci obniżyć. Wówczas również najgłośniej swoje oburzenie wyrażali jednak olkuscy radni Prawa i Sprawiedliwości.
Wracając jednak do tematu żywienia w olkuskich przedszkolach – władze miasta wyjaśniają, że firmę cateringową mieliby wybierać dyrektorzy przedszkoli po konsultacji z rodzicami. Obowiązkiem takiej firmy byłoby ponadto zatrudnienie specjalisty-dietetyka, który dobierałby dietę dopasowaną do potrzeb dzieci, a jadłospis byłby przedstawiany do zatwierdzenia dyrektorom oraz rodzicom. Samo jedzenie miałoby być także przygotowane w ten sposób, aby do przedszkoli docierało ciepłe. Poszczególne dania (np. zupa, ziemniaki, surówka czy mięso) byłyby również przewożone oddzielnie, dzięki czemu, tak jak dotychczas w kuchniach, istniałaby możliwość utrzymania ich temperatury. Olkuski magistrat przekonuje na dodatek, że w takim wariancie nie byłoby żadnego zagrożenia wzrostu cen wyżywienia.
Niestety w Internecie najłatwiej rozprzestrzeniają się negatywne emocje. Widzę to również w komentarzach na Facebooku, gdzie gdy tylko ktoś odezwie się, że jest bardzo zadowolony z cateringu w przedszkolu prywatnym lub w szkole podstawowej, to od razu znajdzie się kilka osób publikujących zdjęcia niewiadomego pochodzenia, twierdząc że tak będzie wyglądał catering, niestety bez żadnej weryfikacji tych informacji. My chcemy z rodzicami na ten temat rozmawiać i na spokojnie wytłumaczyć, dlaczego uznaliśmy to za dobre rozwiązanie. Jesteśmy bowiem przekonani, że reorganizacja stołówek byłaby dobrym pomysłem na poprawę sytuacji finansowej gminnej oświaty, zwłaszcza, że w samym Olkuszu mamy wiele przykładów, że catering w edukacji spełnia swoją rolę – podsumowuje Rzecznik Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu.
Na Facebooku powstała również ostatnio grupa o nazwie „Sprzeciw dla cateringu w olkuskich przedszkolach i szkołach”. Co ciekawe, została ona jednak ustawiona jako grupa tajna, co oznacza, że jest ona niewidoczna dla osób do niej nienależących i jedyną możliwością „dostania” się do środka jest osobiste zaproszenie przez członków grupy. To właśnie w tym przypadku najbardziej widoczne są próby upolitycznienia tematu cateringu w olkuskich przedszkolach, jako że wkrótce z grupy… zaczęto usuwać mieszkańców: „Nazwisko robi swoje. Byłem wczoraj a dziś już nie jestem”, „Mnie też tam nie ma a jeszcze wczoraj byłam – chyba nazwisko im się nie podoba”, „Przejrzałem teraz wpisy na grupie – wszystko co związane z moim nazwiskiem zostało zbanowane. Zaś wpisy i promocja olkuskiego pisu idzie tam w najlepsze. To jak już tak mocno bronicie i piszecie różne komentarze to może zaapelujecie i zapytacie przedstawicieli dobrej zmiany, dlaczego ich koledzy w warszawce tak spier***li prawo i zabrali kasę i na posiłki, i na edukację, i na śmieci, i na wodę, i … moge tak jeszcze dość długo. Robicie politykę na dzieciach! […] Dla jasności – nie jestem za likwidacją stołówek przedszkolnych!” (pisownia oryginalna) – tak brzmią niektóre z komentarzy mieszkańców ziemi olkuskiej.
Pozostaje zatem mieć nadzieję, że kwestia reorganizacji przedszkolnych kuchni i stołówek zostanie merytorycznie uzgodniona przez mieszkańców oraz władze miasta. Rodzice mają bowiem pełne prawo niepokoić się o jakość żywienia ich pociech, wyrażać swoje zdanie oraz żądać od władz uwzględnienia swoich racji. Ważne jednak, by konsultacje odbywały się w sposób spokojny i rzeczowy, a nie były zawłaszczane przez polityków w celu zbijania własnych politycznych zysków na emocjach mieszkańców.
zdjęcie (przykładowe): Pixabay