W piątek 13 listopada obchodziła swoje 27. urodziny, a już w sobotę 14 listopada sprawiła sobie i całej drużynie piękny prezent w postaci kompletu punktów w meczu z MKS-em Karkonosze Jelenią Górą. Dagmara Knapik, bo to o niej mowa, w kolejnym spotkaniu udowodniła, że na swoim fachu zna się doskonale. Serdecznie zachęcamy do lektury wywiadu z bramkarką SPR-u Olkusz.
PK: Dagmara, po pierwsze szczere gratulacje. Wygraliście ważne spotkanie w kontekście walki o pierwszoligowe podium. Jak ten mecz wyglądał z Twojej perspektywy?
Dagmara Knapik: Przez pełną godzinę z małym tylko wyjątkiem prowadziliśmy grę, choć rywalki ambitnie walczyły do końca. Najważniejsze jednak, że punkty zostały w Olkuszu. Jelenia przyjechała do nas bez podstawowej zawodniczki, która dużo rzuca i rozgrywa piłki do boku, my natomiast byłyśmy wszystkie do dyspozycji trenera i uważam, że każda z dziewczyn dała z siebie wszystko co miała, dokładając cegiełkę do wspólnego sukcesu.
PK: Wróciłyście do gry o punkty po prawie miesięcznej przerwie. Ciężko jest wrócić na wysokie obroty po takim czasie?
Dagmara Knapik: Ciężko, nie ciężko. Trudno to sobie wszystko poukładać w głowach. Mecze w obecnych czasach często przekładane są „z urzędu”. Dowiadujemy się o tym dwa, trzy dni przed spotkaniem, a przecież przygotowujemy się do niego przez kilka tygodni. Żyjemy w nowej rzeczywistości, musimy się do niej przystosować i nauczyć się cierpliwości. Właśnie tej cierpliwości momentami na parkiecie nam brakowało, ale koniec końców zgarniamy pełną pulę i z tego się bardzo cieszymy.
PK: Tym meczem dałyście kolejny dowód na to, że inauguracyjna porażka z AZS-em AWF Handball Wrocław była tylko wypadkiem przy pracy. Mam rację?
Dagmara Knapik: Mecz z Wrocławiem to takie pierwsze śliwki robaczywki. Ten pojedynek już za nami, wyciągnęłyśmy z niego wnioski i już o nim zapomniałyśmy. Teraz robimy swoje, ciężko pracujemy, liczy się dla nas każde kolejne spotkanie i jak widać idziemy do przodu tak samo z formą sportową jak i mentalną. Jesteśmy głodne gry, czekamy na każde następne spotkanie.
PK: No właśnie, przed Wami kolejne mecze o punkty. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to czeka Was teraz mały maraton. Cztery weekendy z czterema spotkaniami. Jak oceniasz Wasze szanse na punkty w kolejnych próbach? Legnica, Gliwice, Żory – łatwo nie będzie…
Dagmara Knapik: Jeśli będziemy grały na takim poziomie jak teraz i zniwelujemy nieco ilość błędów własnych, to jestem spokojna o drużynę. Jak tylko zdrowie dopisze, a jestem przekonana że tak będzie mając na względzie pracę jaką wykonujemy na treningach, to jesteśmy w stanie powalczyć z każdym w tej lidze.
źródło: SPR Olkusz