W miniony weekend kobieca reprezentacja Polski do lat 14 w piłce ręcznej rywalizowała towarzysko z Reprezentacją Danii. Niestety, rywalki podopiecznych Marka Jagodzińskiego okazały się bardzo wymagającym przeciwnikiem, wygrywając oba spotkania: w piątek „Biało-Czerwone” przegrały w Żorach 22:28, a dzień później w Szczyrku po dużo bardziej wyrównanym meczu uległy Dunkom 25:27. W obu meczach na parkiecie zameldowała się olkuszanka Zuzanna Krupa.
Bardzo się cieszę, że znów miałam okazję reprezentować nasz kraj, szczególnie z takim rywalem. Dunki są znane z mocnej, twardej i przede wszystkim dobrej piłki ręcznej. Miałyśmy to wyróżnienie, że mogłyśmy się zmierzyć z czołową europejską kadrą. Osobiście sama gra z tak wymagającym przeciwnikiem sprawiła mi nie tylko dużo radości, ale i była kolejną cenną lekcją. Mecze poprzedziło krótkie zgrupowanie w Szczyrku, dopięte na ostatni guzik. Pełen profesjonalizm. Dużo taktyki, analiz, a przede wszystkim mocne treningi. Wszystko po to, żeby jak najlepszej przygotować się do trudnych spotkań. Atmosfera była jak zwykle wspaniała. Wspieraliśmy sie wszyscy jak mogliśmy, niestety tym razem okazało się to niewystarczające do tego, by pokonać Danię – komentuje wychowanka SPR-u Olkusz.
W pierwszym, piątkowym starciu przewaga Dunek nie podlegała dyskusji. Rywalki od samego początku narzuciły swój twardy i skuteczny styl gry, z którym Polki nie potrafiły sobie poradzić. Tylko na wstępie wynik oscylował w granicach remisu. W następnych minutach rosła przewaga przeciwniczek, które spokojnie „dowiozły” wygraną do końcowej syreny.
W sobotę na boisku działo się już znacznie więcej. „Biało-Czerwone” mocniej postawiły się Dunkom, przed przerwą prowadziły nawet kilkoma bramkami, ale przed zmianą stron obowiązywał już remis 13:13. Druga część z nieznaczną przewagą przyjezdnych, potwierdzona dwoma golami różnicy, jakie zadecydowały o końcowym rozstrzygnięciu. – W drugim meczu miałyśmy swoje szanse na zwycięstwo, prowadziłyśmy, ale po przerwie rywalki ponownie potwierdziły swoją wysoką dyspozycję – wspomina olkuszanka, która co prawda w obu meczach nie rzuciła bramki, ale spędziła na parkiecie kilkadziesiąt minut, mocno pracując w obronie. Do tego udało Jej się wywalczyć rzut karny, zamieniony przez Jej koleżanki na gola.
Listopadowe zgrupowanie w Szczyrku oraz towarzyski dwumecz z Danią były ważnymi punktami w planie przygotowań do Turnieju Nadziei Olimpijskich, jaki wzorem ubiegłego roku odbędzie się w grudniu. Skoro Zuzannę Krupę mogliśmy oglądać teraz, to jest duże prawdopodobieństwo, że i w następnych tygodniach olkuska szczypiornistka znajdzie uznanie w oczach selekcjonera Jagodzińskiego i otrzyma kolejne powołanie do Kadry Polski. Oczywiście mocno za to trzymamy kciuki!
źródło: SPR Olkusz (PK)