Wszystko, co musisz wiedzieć o nowych połączeniach kolejowych Olkusz-Kraków

Prosimy nie regulować monitorów: 14 marca o godzinie 5:15 z Dworca PKP w Olkuszu naprawdę wyjedzie pierwszy, historyczny bezpośredni pociąg do Krakowa. Choć przejazd do stolicy naszego województwa 75,5 kilometrową trasą przez m.in. Bukowno, Jaworzno, Trzebinię i Krzeszowice nie jest połączeniem, na które wszyscy czekali (wszak przed pierwszą wojną światową trasa ta obejmowałaby dwa zabory, a do trzeciego zbliżyłaby się na odległość 10 kilometrów), to jednak dla Olkusza jest to niewątpliwie rewolucyjna zmiana – sześć bezpośrednich pociągów dziennie przez pięć dni w tygodniu o średnim czasie przejazdu od 65 do 84 minut.

W tegorocznej uchwale budżetowej Sejmiku Województwa Małopolskiego przewidziano środki na utworzenie nowych linii kolejowych REGIO. Wczoraj opublikowano natomiast obowiązującą od poniedziałku 13 marca korektę rozkładu jazdy, w której znalazło się bezpośrednie połączenie Olkusza z Krakowem: „Nowe przyspieszone pociągi, oprócz podstawowej funkcji transportowej, mają również na celu promocję niezwykłych zakątków Małopolski. Dlatego też, każda para pociągów otrzyma unikalną, kojarzącą się z regionem nazwę, wybraną spośród zgłoszeń Małopolan. Kolejnym naszym celem będzie uruchomienie połączenia kolejowego Wolbrom–Kraków” – zadeklarował ponadto Wicemarszałek Województwa Małopolskiego Łukasz Smółka.

„Nie sądziłem, że dożyję takiej chwili” – komentuje pan Daniel, a pan Adam pisze: „Oto dokonało się. Czas ten nastał. Dopełniła się przepowiednia. Chwała na wieki polskiej kolei i kolejarzom”. Pierwszą przysłowiową łyżką dziegciu w beczce miodu okazuje się jednak fakt, że długo wyczekiwane pociągi będą kursować jedynie od poniedziałku do piątku, przez co w weekendy wciąż zdani będziemy na podróż busem. Liczba dziennych bezpośrednich połączeń również nie zwala z nóg, gdyż jest ich jedynie sześć: „23 lata po wprowadzeniu reformy i przejściu do Małopolski powiat olkuski zyskał połączenie kolejowe z miastem wojewódzkim. Kilka na krzyż w ciagu dnia i tylko w dni robocze” – mówi pan Adrian. Z drugiej strony, dla ziemi olkuskiej wciąż jest to rewolucja na miarę wprowadzenia lotów na Marsa.

Wyróżnić można trzy rodzaje połączeń, różniących się od siebie liczbą stacji, a co za tym idzie, również czasem podróży. Najszybsze z nich wspomniane 75,5 kilometra mają pokonywać w 65 minut, zaczynając podróż od siedmiominutowego przejazdu do Bukowna, a następnie jedenastominutowego przejazdu do stacji Jaworzno Szczakowa, gdzie pociąg zatrzymuje się na kolejne 3 minuty. Po 22 minutach podróży de facto w odwrotnym kierunku niż Kraków, kolejno będziemy natomiast jechać 12 minut do Trzebinii, 10 minut do Krzeszowic, 14 minut do krakowskich Bronowic, 2 minuty do Łobzowa oraz 5 minut do końcowej stacji Kraków Główny: „Gdzie Ty jesteś? W Jaworznie. A co Ty tam robisz? No wracam z Krakowa do domu. Trochę komicznie to wyglada” – nie ukrywa pan Szymon. Jednakże, nawet pomimo tej dość egzotycznej trasy, jest to czas porównywalny do przejazdu busem, który choć jedzie do celu w zdecydowanie bardziej bezpośredni sposób, to zatrzymuje się na kilkunastu przystankach i musi liczyć się z korkami. Dziennie z dworca PKP w Olkuszu wyruszać będą cztery pociągi podróżujące opisaną wyżej trasą: o godzinach 5:15, 6:17, 11:34 oraz 20:41. Z Krakowa natomiast raz więcej, o godzinach 6:25, 14:20, 15:41, 16:27 oraz 22:15.

Nieco gorzej wypada natomiast podróż wolniejszym wariantem, obowiązującym w Olkuszu o godzinie 15:46. Trasa wyglada co prawda niemal identycznie (pociąg zatrzymuje się na jednej dodatkowej stacji Kraków Business Park), ale czas przejazdu do 76 minut wydłuża aż dziesięciominutowy postój w Bukownie. Biorąc pod uwagę fakt, że jest to pierwsza stacja w rozkładzie jazdy, ciężko nam logicznie wytłumaczyć dlaczego pociąg nie wyrusza ze Srebrnego Miasta po prostu 10 minut później. Trzecie, najwolniejsze połączenie wyrusza z kolei z Olkusza o 6:46 i pokonuje trasę Bukowno – Jaworzno Szczakowa – Trzebinia – Dulowa – Wola Filipowska – Krzeszowice – Rudawa – Zabierzów – Kraków Business Park – Kraków Mydlniki Wapiennik – Kraków Mydlniki – Kraków Wapiennik – Kraków Łobzów – Kraków Główny w czasie 84 minut. Długo, ale kto nigdy nie jechał busem do Krakowa półtorej godziny niech pierwszy rzuci kwestionowanym wówczas sensem swojej egzystencji. Analogiczny przejazd z Krakowa wyrusza o 17:15: „Najwcześniejsze pociągi przyjeżdzają do Krakowa o 6:20, tak jakby nikt nie pracował od 6:00. Osoby pracujące w godzinach 10:00 – 18:00 nie skorzystają natomiast raczej z żadnego z tych połączeń” – zwraca uwagę pan Sebastian. My z kolei podkreślimy, że szkoda, iż nie została poszerzona oferta godzinowa przejazdów: ani pierwszy pociąg nie odjeżdża wcześniej, niż pierwszy bus, ani ostatni pociąg nie wyrusza później, niż ostatni bus.

Nieco lepiej prezentuje się na szczęście kwestia kosztu podróży. Cena jednorazowego biletu wynosi bowiem 9 złotych, a więc złotówkę mniej, niż w przypadku busów. Obowiązują ponadto ulgi ustawowe (przykładowo 51% dla studentów do 26. roku życia czy 78% dla dzieci i młodzieży), a dodatkowo istnieje możliwość zakupu biletu miesięcznego za 240 złotych. Dla osoby podróżującej codziennie w obie strony od poniedziałku do piątku cena jednego przejazdu mogłaby wynieść w niektórych przypadkach nawet 5.50 zł. Główną nadzieją, jaką mieszkańcy ziemi olkuskiej wiążą z wprowadzonymi połączeniami kolejowymi, jest natomiast zwiększenie komfortu przejazdu w porównaniu do ciasnych i wielokrotnie przepełnionych busów. Pod względem przestrzeni z pewnością podróżujący pociągami nie będą się czuć niczym sardynki w puszce, jednak tabor wyznaczony do obsługi linii Olkusz-Kraków pozostawia niestety wiele do życzenia. Stare składy PolRegio EN57, czyli te, którymi możemy obecnie dotrzeć z Olkusza do Katowic, zdecydowanie odstają bowiem od standardów XXI wieku: „Ale siedzisz, nie gnieciesz się i nawet się zdrzemnąć można lub książkę poczytać. Nie patrzmy tylko co jest minusem, znajdźmy też plus” – przekonuje pani Aneta.

fot. Pociąg relacji Olkusz-Katowice w 2017 roku

Podsumowując, czy wprowadzone połączenia kolejowe rozwiążą problem komunikacyjny Olkusz-Kraków? Nie, ale są pierwszym krokiem w stronę połączenia kolejowego na miarę 2022 roku, na które mieszkańcy ziemi olkuskiej z pewnością zasługują. Dla porównania, 14 lutego, a więc miesiąc przed planowanym dniem wprowadzenia opisywanych połączeń, pociąg PKP Intercity przejechał z Krakowa do oddalonych dwa razy większą liczbę kilometrów od Olkusza Katowic w rekordowe 48 minut: „Przydałoby się bezpośrednie połączenie Olkusza z Krzeszowicami i dojazd do Krakowa w maksymalnie 45 minut, żeby zrobić realną konkurencję monopolowi busiarzy” – zauważa pan Maciej. Znacząco zwiększyłoby to ponadto znaczenie naszego miasta na mapie regionu, a ponadto stanowiło szansę na rozwój mieszkaniowy, przemysłowy czy biznesowy. Mamy zatem nadzieję, że wprowadzone połączenia to dopiero początek.

zdjęcie przykładowe: Franciszek RozmusOlkusz.tv

Avatar photo

Redakcja