W niedzielę w naszej okolicy ujawniono dwa nowe zapadliska: pierwsze z nich powstało na Pustyni Błędowskiej, w pobliżu Róży Wiatrów, a drugie w rejonie ulicy Parkowej w Bolesławiu.
Średnica deformacji ujawnionej na Pustyni Błędowskiej wynosi co prawda około 3 – 4 metry, jednak główne obawy budzi fakt, że pojawiła się w pobliżu popularnych tarasów widokowych, gdzie na co dzień przebywa wielu turystów: to właśnie jeden z nich zauważył owe zapadlisko i powiadomił o nim służby. Władze Gminy Klucze poinformowały natomiast, że niezwłocznie podjęto działania mające na celu zasypanie otworu, tak aby uniknąć potencjalnych wypadków. Przedstawiciele samorządu dodali także, iż na tym terenie mogą występować pustki krasowe, które, w miarę podnoszenia się poziomu wód gruntowych, mogą stwarzać coraz większe zagrożenie.
Zapadlisko w Bolesławiu liczy z kolei aż 10 metrów średnicy oraz 8 metrów głębokości, jednak znajduje się na ogrodzonej działce, zlokalizowanej kilkadziesiąt metrów od drogi oraz najbliższych zabudowań. Jak poinformowali przedstawiciele Zakładów Górniczo-Hutniczych „Bolesław” S.A., obecnie trwają prace zabezpieczające opisywany teren. Choć miejsce to jest odgrodzone, dzięki czemu „przeciętny przechodzeń” nie powinien się tam znaleźć, to okoliczni mieszkańcy czują się zagrożeni: ich niepokój budzi bowiem fakt, że zapadliska pojawiają się coraz bliżej terenów zabudowanych.
Jak widać, problem zapadlisk w powiecie olkuskim stale się nasila: wciąż trudno przewidzieć, gdzie i kiedy pojawią się kolejne deformacje, jednak pewnym jest, że to tylko kwestia czasu. Przypominamy, że do tej pory odnotowano już ponad 700 tego typu przypadków, a dodatkowo w naszym regionie pojawiły się liczne zalewiska. Najgłośniejszym przykładem konsekwencji zmian geologicznych związanych z zamknięciem kopalni jest woda, która w ostatnich dniach pokryła nawierzchnię nieczynnej od ponad 2 lat obwodnicy Bolesławia.
zdjęcie przykładowe: Lasy Państwowe
