Od kilku miesięcy jednym z najgłośniejszych tematów w lokalnej przestrzeni publicznej są zapadliska, które powstały przy obwodnicy Bolesławia: przypominamy, że z ich powodu nowa droga powiatowa za ponad 7 500 000,00 złotych została zamknięta zaledwie 2 miesiące po tym, jak została oddana do użytku. W ostatnich dniach ziemia osunęła się natomiast przy kolejnej drodze powiatowej – również niedawno wyremontowanej.
Przypominamy, że 14 lutego przy obwodnicy Bolesławia powstało duże zapadlisko o średnicy około 8 metrów i głębokości około 5 metrów. Do dziś ruch na przedmiotowej drodze nie został przywrócony, a w okolicy powstało kilka kolejnych deformacji. Powstało zatem wiele wątpliwości na temat tego kiedy i czy w ogóle obwodnica Bolesławia zostanie ponownie otwarta, a co za tym idzie, czy nie doszło do zmarnowania pieniędzy publicznych. Wiele pytań budzi również kwestia tego, kto weźmie odpowiedzialność za ewentualne przywrócenie ruchu na tej drodze powiatowej oraz czy możliwe będzie zapewnienie bezpieczeństwa jej użytkowników. W związku z powyższym, przed tygodniem Poseł na Sejm RP Ireneusz Raś oraz Miłosz Pałka poinformowali o złożeniu do Przewodniczącego NIK Mariana Banasia wniosku o przeprowadzenie kontroli w Starostwie Powiatowym w Olkuszu oraz w jednostkach podległych pod względem legalności, gospodarności i rzetelności budowy obwodnicy Bolesławia.
W ostatnich dniach do deformacji doszło z kolei przy innej drodze powiatowej – 1069K. Jest to odcinek łączący powstałe przy okazji budowy obwodnicy Bolesławia rondo z Krążkiem (ulica Kolejowa). Zapadlisko, które tworzy się bezpośrednio przy jezdni, uszkodziło skarpę przy której usytuowana jest droga, w podobny sposób, jak miało to miejsce przy obwodnicy. Na razie nie wiadomo, czy powiatowy Zarząd Drogowy w Olkuszu zamierza wyłączyć z ruchu i tę trasę – o rozwoju wydarzeń będziemy informowali Państwa na bieżąco.
fot. Patryk Nasidłowski
