Trujące „kopciuchy” zostaną z nami na dłużej

Na burzliwej sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego, podczas której przewodniczący Jan Duda wielokrotnie domagał się m.in. wyłączania mikrofonu prelegentom, większość radnych skupiona wokół Prawa i Sprawiedliwości zadecydowała, że niespełniające norm smogowych piece węglowe zostaną z nami aż do maja 2024 roku, czyli około miesiąca po nowoustalonej przez Sejm RP dacie wyborów samorządowych. Za takim rozwiązaniem zagłosował m.in. radny PiS z Olkusza Andrzej Wójcik.

Przypominamy, że jeszcze na początku 2017 roku sejmik małopolski przyjął uchwałę antysmogową, na mocy której w naszym województwie od 1 stycznia 2023 roku nie można byłoby już ogrzewać domów przy pomocy tzw. “kopciuchów”. Zjednoczona Prawica postanowiła jednak dać ciche przyzwolenie na spalanie śmieci w pozaklasowych kotłach aż przez dwa dodatkowe sezony grzewcze: “to właśnie w «kopciuchu» da się spalić «wszystko»” – zaznacza Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego. Według danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków z lipca bieżącego roku, w Małopolsce ze starych, pozaklasowych kotłów wciąż korzysta jeszcze 119 tysięcy gospodarstw domowych, a ponadto szacuje się, rocznie z powodu smogu w naszym województwie przedwcześnie umiera około 4 tysiące osób.

Kocioł bezklasowy może bowiem emitować nawet do 800 mg pyłu na m3 dymu, podczas gdy dopuszczalny przez małopolską uchwałę antysmogową kocioł węglowy jedynie 40 mg/m3. Dane te dotyczą ponadto spalania węgla, a nie odpadów. Radni PiS argumentowali swój projekt kwestiami finansowymi, choć wspomnieć należy, że ogrzewanie domu poprzez spalanie węgla w niespełniającym norm smogowych piecu węglowym to przy obecnych cenach tego surowca rozwiązanie najdroższe – dwukrotnie droższe, niż ogrzewanie gazem i nawet pięciokrotnie droższe, niż przy pomocy pompy ciepła.

“Szanowni Państwo w dniu dzisiejszym Sejmik Województwa Małopolskiego zgodnie z oczekiwaniami społeczeństwa uchwalił zmianę terminu wejścia w życie wymiany pieców z 1.01.2023 na 30 kwietnia 2024r. a więc o dwa okresy grzewcze” – skomentował głosowanie na swoim profilu w serwisie społecznościowym Facebook olkuski radny z ramienia PiS Andrzej Wójcik (pisownia oryginalna). Należy jednak uczciwie zaznaczyć, że wydłużenie daty likwidacji „kopciuchów” na terenie naszego województwa odbyło się pomimo wyraźnego sprzeciwu mieszkańców. Aż 75% osób (2 999 na 4 023) biorących udział w konsultacjach opowiedziało się bowiem przeciwko takiemu pomysłowi. Na samej sesji pojawiły się zresztą transparenty walczących o czyste powietrze mieszkańców m.in. z Niepołomic, Zabierzowa, Nowego Targu, Zakopanego, Oświęcimia czy Zielonek.

Warto również przypomnieć, że oficjalne pomiary ze stacji Państwowego Monitoringu Środowiska wykazały, iż w 2020 roku w Olkuszu oddychaliśmy ex equo 6. najbardziej rakotwórczym powietrzem w Polsce: według Światowej Organizacji Zdrowia, stężenie benzo(a)pirenu nie powinno wynosić więcej, niż 0,12 nanograma na metr sześcienny, a nieco “łaskawsza” norma krajowa dopuszcza 1 ng/m3. Średnioroczne stężenie jednego z najbardziej toksycznych składników smogu wyniosło natomiast w Srebrnym Mieście 7 nanogramów na metr sześcienny, czyli 700% normy krajowej oraz aż 5 833,3% normy WHO.

Avatar photo

Redakcja