W czerwcu bieżącego roku u Jakuba Rozmusa z Olkusza zdiagnozowano nowotwór mózgu w postaci czaszkogardlaka. Chłopiec przeszedł operację jego usunięcia, w wyniku której doszło do udaru i niedotlenienia mózgu. Konsekwencją powikłań jest utrata pamięci krótkotrwałej z zaburzeniami świadomości, moczówka prosta oraz zaburzenia endokrynowe. Ponadto, 12-latek stracił wzrok w prawym oku. Gdyby tego było mało, pod koniec października MRI uwidoczniło wznowę guza. Miesiąc później mieszkaniec naszego miasta przeszedł powtórną operację usunięcia zmiany, ale w kontrolnym badaniu obrazowym znów obecna jest jednak jego pozostałość. Jeśli guz nadal będzie uciskał nerwy, grozi mu całkowita ślepota.
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2021/12/264664913_106681478531082_7845369376117357073_n.jpg)
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2021/12/264664913_106681478531082_7845369376117357073_n.jpg)
Kiedy mama 12-latka usłyszała, że jej syn słabiej widzi, pomyślała, że to efekt zbyt długiego wpatrywania się w ekrany podczas pandemii. Wkrótce otrzymała jednak wiadomość, która sprawiła, że świat się dla niej zatrzymał: w mózgu Kuby zdiagnozowano ogromnego guza. Nie wiadomo, od kiedy chodził on z tykającą bombą w głowie, jak trafił on do szpitala niemal w ostatniej chwili.
Czaszkogardlak to słowa, które zrujnowały nasz świat. Jedno spojrzenie Kubusia i pytanie, które zapamiętam na zawsze: “Mamo, czy ja umrę?”. Zalewałam się łzami, miałam ochotę krzyczeć z przerażenia i niemocy, ale nie mogłam. Zebrałam siły i zapewniłam mojego syna, że zrobię wszystko, żeby go uratować. Ja już nie proszę, ja błagam o pomoc dla mojego syna – mówi mama mieszkańca naszego miasta.
Jeśli potwierdzą się najgorsze scenariusze, konieczne będzie rozpoczęcie radioterapii. To jednak zbyt duże obciążenie dla młodego organizmu, a lista skutków ubocznych jest tak długa, że w tym momencie należy zrobić wszystko, by znaleźć alternatywę dla kolejnej trudnej i bolesnej drogi dla chłopca. Przed nim bardzo ważne badania, które pomogą znaleźć odpowiedź na pytanie „co dalej?”. Już teraz wiadomo jednak, że leczenie za granicą może kosztować setki tysięcy złotych, a leczenie, konsultacje lekarskie i rehabilitacja to dodatkowe koszty, na które mama Kuby musi być przygotowana. Kwota, od której może zależeć życie jej syna, jest niestety zupełnie poza jej zasięgiem.
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2021/12/content_8e39151e-26f4-4ed5-830a-396b17233e32.jpg)
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2021/12/content_8e39151e-26f4-4ed5-830a-396b17233e32.jpg)
Zbiórkę na leczenie onkologiczne oraz protonoterapię Kuby można wesprzeć klikając TUTAJ, do czego serdecznie Państwa zachęcamy. Bieżące informacje na temat stanu zdrowia chłopca znajdują się natomiast TUTAJ, a licytacje, z których dochód również zostanie przeznaczony na pomoc 12-latkowi TUTAJ.
źródło: Siepomaga