Kiedy wreszcie zakończy się remontowy koszmar mieszkańców Żurady?

„Dopilnuję rzetelnego remontu dróg powiatowych, szczególnie w sołectwach.” – obiecywała przed ostatnimi wyborami samorządowymi Paulina Polak, wskazując na tragiczne warunki na drodze powiatowej w Żuradzie. „Rzetelny” to jednak ostatnie określenie, jakim można nazwać trwający już 3 lata (!) remont w rodzinnej miejscowości Wicestarosty Olkuskiej. Dość powiedzieć, że prace ciągnęły się tak długo, iż w międzyczasie zamknąć zdążyła się kopalnia „Olkusz-Pomorzany”, a na placu budowy powstało zapadlisko – na kolejnej po Bolesławiu drodze powiatowej. Zrozpaczeni Mieszkańcy proszą o nagłośnienie ich problemu, nazywając już swoją miejscowość „Dziuradą”.

„Ja rozumiem utrudnienia, ale żeby taki odcinek robić 3 lata to już lekka przesada. Chyba wszyscy myślą, że na tym odcinku mieszkają sami bogacze. Najbardziej szkoda dzieciaczków, które idą do szkoły i latem połykają kurz, jesienią błotną wodę…”, „Bardzo, bardzo długo. Najpierw kanalizację zakładali, potem odwodnienia, teraz krawężniki, chodniki. A droga na końcu. Tylko, że auta nie wiem czy dotrzymają do tej nowej drogi. Nie wiem, jak bym nie jechała. to i tak w dziurę się wjeżdża. Ja rozumiem, że panowie pracują, ale my nie mamy możliwości jechać inną drogą. To zdecydowanie trwa za długo.” – to tylko niektóre z wielu wpisów mieszkańców w Internecie, którzy skarżą się na swój niekończący się koszmar.

Po zakończeniu prac kanalizacyjnych, 5 kwietnia poprzedniego roku podległy Powiatowi Olkuskiemu Zarząd Drogowy w Olkuszu skierował do PWiK oficjalne pismo, w którym poinformował, że przejął na siebie odpowiedzialność za utrzymanie odpowiedniego stanu ul. Starowiejskiej w Żuradzie w związku z przystąpieniem do remontu nawierzchni: „Ta droga jest remontowana od wiosny [2022 roku – przyp. aut.] i nic się nie zmieniło. Nie każdy ma samochód, po prostu nie da się chodzić! Codziennie chodzę tą drogą z wózkiem dziecięcym i to tylko wywołuje uśmiech na twarzach pracowników!” – komentuje jednak jeszcze inna Mieszkanka – „Naprawdę tu jest dziura na dziurze. Nawet śnieg nie jest w stanie ich wyrównać. […] Czy Starostwo udostępni nam jeepy? Bo autobusy wstrzymano już dawno. Wyjście do sklepu po bułki to przeprawa, a co mają zrobić osoby bez samochodu, starsze, chore, czy osoby z małymi dziećmi? Są odcięte od cywilizacji.” – mówi z kolei pani Agnieszka.

Mowa tutaj o sytuacji z maja poprzedniego roku, kiedy to PKS Południe, czyli operator autobusów Związku Komunalnego Gmin „Komunikacja Międzygminna” w Olkuszu, zwrócił się do Związku z oficjalnym wnioskiem wstrzymanie kursów na ulicy Starowiejskiej w Żuradzie. Uszkodzeniu uległ bowiem jeden z nowych autobusów zakupionych zaledwie 4 lata temu wspólnie przez gminy Olkusz, Bukowno, Bolesław oraz Klucze, dodatkowo z wykorzystaniem środków unijnych. Jak argumentował wówczas Operator, co tydzień niezbędne stało się nie tylko mycie komory silnika i chłodnicy, ale przede wszystkim ponadnormatywne i kosztowne wymiany filtrów powietrza jeżdżącego tamtąd pojazdu. Dodatkowo do wszystkich metalowo-gumowych elementów dostawał się pył powodujący uszkodzenia, np. w postaci wycieku oleju na kole pasowym: „Borykamy się cały czas z usterkami zawieszenia i uszkodzeniami osłon, które nie podlegają gwarancji.” – podsumował ponadto PKS Południe. Na potwierdzenie takiego stanu rzeczy Operator załączył również zdjęcie przedstawiające zapylenie silnika po zaledwie jednym dniu (!) kursowania autobusu na drodze powiatowej w Żuradzie, choć każdy, kto choć raz próbował tamtędy przejechać, nie potrzebuje raczej być o tym specjalnie przekonywanym.

Jak się jednak później okazało nie każdy, gdyż we wrześniu ubiegłego roku prezes PWiK poinformował w mediach, że „Wicestarosta Olkuska Paulina Polak w oficjalnej urzędowej korespondencji postawiła zarzut, jakoby Związek Komunalny Gmin «Komunikacja Międzygminna», niejako złośliwie, wstrzymał kursy w Żuradzie «pod pretekstem złego stanu drogi».”. Zdecydowanie nie jest to poważne podejście do sprawy, jako że Mieszkańcy wszechobecny pył już zauważają: „Te «prace» to jakaś tragedia, a już najgorzej cierpi zawieszenie niskich samochodów. Sama jechałam raz, to powiedziałam do Panów, żeby mi łopatę dali, to ja sobie zgarnę tą kupę piachu, przez którą nie sposób przejechać, no chyba, że czołgiem.” – żali się pani Agata. Mieszkańcy dłużej nie są już po prostu w stanie funkcjonować w takiej rzeczywistości, ale władze Powiatu wciąż zdają się nie zauważać skali problemu: „Czyżby nie było w umowach na wykonanie czegoś takiego jak kary umowne?” – zapytał na Facebooku raptem kilka dni jeden z mieszkańców, na co Wicestarosta Olkuska odparła: „Powiat ma umowę do lipca, wykonawca już niedługo będzie lał asfalt. Gdzie Pan tu widzi kary umowne?”.

W swoim poprzednim artykule przywołałem fragment jednej z publikacji naukowej doktora nauk ekonomicznych i wykładowcy Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego Roberta Oktaby, że „Budżet naszego kraju […] tworzą wpływy z danin publicznych, w tym z tych najważniejszych – podatków. To one w ponad 90% kształtują poziom wszystkich wpływów budżetowych.”. To zatem przede wszystkim z podatków odprowadzanych od naszych ciężko zarobionych pieniędzy przeprowadzane są publiczne inwestycje, takie jak chociażby opisywany remont ul. Starowiślnej w Żuradzie. Dlatego też, Mieszkańcy Żurady mają pełne prawo być niezadowoleni z przebiegu tego remontu i oczekiwać lepszych efektów prowadzonych prac – jako że to oni są faktycznymi sponsorami tej przebudowy.

Oficjalny termin zakończenia remontu drogi powiatowej w Żuradzie to aktualnie 31 lipca bieżącego roku: „A do tego czasu nasze auta się rozsypią na skutek codziennych przejażdżek po tych wertepach. Jak ktoś chce praktykować «off road», to zapraszamy na Starowiejską do Żurady.” – komentują jednak poirytowani Mieszkańcy. Poprzednio wskazywałem również, że skoro publiczne pieniądze pochodzą one od nas, polskich podatników, to oklaskiwanie polityków przykładowo za remont drogi jest jak oklaskiwanie bankomatu za to, że wypłacił nam nasze pieniądze: „Czekamy na uroczyste przecięcie wstęgi i pochwalenie się inwestycją” – komentuje ironicznie w podobnym tonie pani Małgorzata.

Jeżeli ktoś z Państwa – mieszkańców Żurady – chciałby również wypowiedzieć się w temacie remontu powiatowej ul. Starowiejskiej, to gorąco zachęcam do kontaktu pod adresem mailowym [email protected]

Avatar photo

Miłosz Pałka