SPR Olkusz przegrał z KPR-em Ruch Chorzów 27:35 w spotkaniu rundy eliminacyjnej Orlen Pucharu Polski. Mistrz Śląska i zarazem lider Ligi Centralnej Kobiet okazał się lepszy od Mistrza Małopolski, będącego liderem grupy B 1. Ligi Kobiet: faworyzowane „Niebieskie” kwestię awansu do ogólnopolskiej drabinki zapewniły sobie głównie dzięki drugiej połowie, bowiem w pierwszej na parkiecie trwała wyrównana walka i nie było widać różnicy poziomu rozgrywkowego dzielącego obie drużyny.
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/403415212_648919003980922_2824871470959233192_n-1024x683.jpg)
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/403415212_648919003980922_2824871470959233192_n-1024x683.jpg)
BEZCENNA LEKCJA
Wiadomo nie od dzisiaj, że zmagania pucharowe rządzą się swoimi prawami i że nie zawsze teoretycznie silniejszy daje radę temu mniejszemu. W sporcie kobiecym niespodzianki zdarzają się jednak rzadziej niż u mężczyzn, bo przewagę w umiejętnościach trudniej nadrobić samym charakterem. Tak czy inaczej, bez względu na wynik wtorkowej rywalizacji, dla Srebrnych Lwic spotkanie z Ruchem ze szkoleniowego punktu widzenia było bardzo potrzebne. A to dlatego, że jak na razie scenariusz spotkań w ramach I ligi wygląda bardzo podobnie – olkuszanki dominują i wygrywają na dużym luzie. Potyczka z chorzowiankami miała natomiast dać odpowiedź, ile jeszcze brakuje zespołowi trenera Haupy do ścisłej czołówki Ligi Centralnej, bo trzeba wiedzieć, że Ruch to obecnie niepokonany lider na zapleczu PGNiG Superligi.
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/403402531_307596742075180_2330577820060393885_n-1024x683.jpg)
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/403402531_307596742075180_2330577820060393885_n-1024x683.jpg)
JAK RÓWNY Z RÓWNYM
Pierwsza część spotkania, choć nieznacznie wygrana przez podopieczne Ivo Vavry, wcale nie pokazała różnicy dzielącej obie ekipy. Momentami to olkuszanki prowadziły grę i to one także otworzyły wynik za sprawą Wiktorii Sioły i Wiktorii Kozyry. Od stanu 2:0 do remisu po 2 doprowadziły Aleksandra Salisz z Martą Gęgą, ale w następnych akcjach to Lwice grały pierwszoplanowe role. Oczywiście „Niebieskie” także miały swoje lepsze chwile, przede wszystkim dzięki Polinie Masalovej, która swoją postawą i siedmioma zdobytymi bramkami zasłużyła sobie na niepisany tytuł MVP premierowej odsłony. Ruch miał Masalovą, a SPR miał kolektyw. Oprócz wspomnianych na wstępie Sioły z Kozyrą, spore zasługi dla gospodyń w ataku miały: Paula Masiuda, Magdalena Barczyk, Julia Mrozowska, a także skrzydłowe Aleksandra Kuźnik i Oliwia Sołościuk.
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/400686192_2069445013453514_4524128447909889636_n-1024x681.jpg)
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/400686192_2069445013453514_4524128447909889636_n-1024x681.jpg)
Rywalki dobrze i twardo broniły, na czym najwięcej nerwów i zdrowia straciła bodajże niemiłosiernie obijana na kole Wiktoria Sioła, ale obrotowa Srebrnych Lwic od początku sezonu pokazuje, że obecna kampania ligowa jej służy i jest do niej wyśmienicie przygotowana zarówno fizycznie jak i mentalnie.
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/399761930_904642021081388_3983540186297585616_n-1024x683.jpg)
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/399761930_904642021081388_3983540186297585616_n-1024x683.jpg)
Na półmetku pierwszej połowy przyjezdne miały w zapasie dwa gole (8:10), ale niedługo potem olkuszanki straty odrobiły z nawiązką, w 23. minucie po bramce podwójnie zmotywowanej Masiudy prowadząc 13:11. Na 14:12 trafiła starsza z sióstr Sołościuk – Oliwia, a po szybkiej kontrze Lwice były bliskie podwyższenia rezultatu. Skuteczna interwencja Kai Gryczewskiej stała się początkiem skutecznej w wykonaniu „Niebieskich” końcówki. Anna Diablo, Polina Masalova, Sabina Miłek oraz Agnieszka Iwanowicz sprawiły, że na przerwę oba zespoły zeszły przy wyniku 15:16.
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/403410875_827215355849426_5211875664828898331_n-1024x679.jpg)
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/403410875_827215355849426_5211875664828898331_n-1024x679.jpg)
DOŚWIADCZENIE FAWORYTA
Scenariusz pierwszych dwóch kwadransów tak samo zaskakujący, jak i motywujący oraz dający uzasadnione nadzieje, że sprawa awansu do kolejnej rundy Orlen Pucharu Polski wciąż nie jest rozstrzygnięta. Srebrne Lwice pograły na tyle dobrze, że „Niebieskie” z trudem wypracowały sobie skromną zaliczkę. Po zmianie stron poza równie obiecującym dla gospodyń początkiem, okraszonym golami Barczyk i Masiudy, faworyzowane liderki Ligi Centralnej zaczęły udowadniać swoją wartość.
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/397997167_1449694105588767_7736459707015868342_n-1024x683.jpg)
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/397997167_1449694105588767_7736459707015868342_n-1024x683.jpg)
„Niebieskie” uszczelniły blok obronny, Gryczewska zaczęła odbijać piłki na wysokim procencie skuteczności, a do tego Ruch wyprowadzał zabójcze kontrataki, często kończone sytuacjami jeden na jeden z bramkarką SPR-u Patrycją Cierpioł, która w takich chwilach była zazwyczaj bezradna. Szybka jak wiatr na lewym skrzydle Sabina Miłek dziesięć minut po przerwie zamknęła trafieniem na 18:21, a na dziesięć minut przed końcową syreną po bramce tej samej zawodniczki (znanej olkuskiej publiczności pod panieńskim nazwiskiem Radlak), Ruch był już pewny swego – 22:30.
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/400005143_1468712803910714_962303161106509379_n-1024x682.jpg)
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/400005143_1468712803910714_962303161106509379_n-1024x682.jpg)
Osiem bramek straty z takim rywalem jak zespół z Chorzowa to strata nie do odrobienia, tym bardziej, kiedy zaczyna brakować sił. A tych z każdą minutą grające właściwie dziesiątką zawodniczek Lwice, miały coraz mniej. Może i werwy w poczynaniach gospodyń w ostatniej fazie meczu było już mniej niż na wstępie, ale za to charakteru nie zabrakło do końca. O. Sołościuk, Barczyk, Kozyra i ponownie najlepsza pod względem ilości zdobytych goli po stronie SPR-u Paula Masiuda sprawiły, że po ostatnim gwizdku sędziów wynik brzmiał 27:35.
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/403401556_701235155268558_1903347455025432030_n-1024x685.jpg)
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/403401556_701235155268558_1903347455025432030_n-1024x685.jpg)
Przez wzgląd na drugą połowę, Ruch reprezentujący bezpośrednie zaplecze kobiecej PGNiG Superligi wygrał w Olkuszu zasłużenie, meldując się we właściwej tabelce Orlen PP.
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/403434117_889453789570978_1516807249209595316_n-1024x678.jpg)
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/403434117_889453789570978_1516807249209595316_n-1024x678.jpg)
Krótka pucharowa przygoda olkuszanek dobiegła końca, ale Srebrne Lwice mimo porażki nie rozpaczały, bo dla nich i tak najważniejsza jest I liga, gdzie w kolejnych tygodniach będą chciały utrzymać status niepokonanych, by marzenia dotyczące Turnieju Mistrzyń i ewentualnej gry o awans w klubowej hierarchii, w miarę szybko przekuć w czyny.
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/400085973_1043642316974970_8692735543913496137_n-1024x683.jpg)
![](https://gazetaolkuska.pl/wp-content/uploads/2023/11/400085973_1043642316974970_8692735543913496137_n-1024x683.jpg)
Najważniejsze, że we wtorek obyło się bez urazów, bo sportowo wyglądało to naprawdę obiecująco.
SPR Olkusz 27:35 (15:16) KPR Ruch Chorzów
Skład SPR-u: Cierpioł – Masiuda (
źródło: SPR Olkusz (PK)