11 listopada 1918 roku to data jednoznacznie kojarząca się w Europie zachodniej z zakończeniem I wojny światowej – konfliktu, który dla Polaków okazał się niezwykle pomocny w spełnieniu marzenia, jakim było niepodległe państwo. Tego dnia, w Warszawie, Rada Regencyjna przekazała władze nad wojskiem przybyłemu dzień wcześniej z twierdzy magdeburskiej Józefowi Piłsudskiemu. Wtedy też na większą skalę doszło do rozbrajania oddziałów niemieckich stacjonujących na terenie Królestwa Polskiego. Między innymi z tych powodów w 1937 roku zdecydowano, że właśnie w tym dniu obchodzone będzie święto odzyskania tak upragnionej wolności.
Należy jednak pamiętać, że w innych częściach przyszłej Rzeczypospolitej sprawy w swoje ręce wzięto znacznie wcześniej. Dla przykładu, 31 października z rąk austriackich wyzwolono Kraków i Tarnów, a dzień później wybuchły walki polsko-ukraińskie we Lwowie. Olkuszanie przystąpili natomiast do działania w nocy z 1 na 2 listopada, kiedy to, w zasadzie bez wystrzału, udało zdobyć się siedzibę C. i K. Komendy Obwodowej (dzisiejszy budynek tzw starego starostwa). Zmuszono także ówczesnego komendanta Gottfrieda hr. Clam Martinica do złożenia władzy na ręce ppłk Jakuba Niewiadomskiego, który od razu złożył przysięgę na wierność państwu polskiemu wobec burmistrza Karola Radłowskiego. Bez większych przeszkód rozbrojono również stacjonujących w fabryce Westena żołnierzy węgierskich, którzy sami porzucali broń, ciesząc się, że będą mogli wrócić do swoich rodzin.
To wszystko nie odbyłoby się jednak bez inicjatywy i udziału członków lokalnych struktur Polskiej Organizacji Wojskowej, która powstała w październiku 1914 roku pod zwierzchnictwem Józefa Piłsudskiego. Jej działalność w pierwszym okresie była skierowana przeciwko rosyjskiemu zaborcy, a następnie przeciwko okupantom, którzy zajęli ziemie Królestwa Polskiego, a od 1917 roku w coraz większym stopniu stawali się wrodzy idei niepodległościowej związanej z obozem piłsudczykowskim. POW, która zajmowała się szkoleniem kadr dla przyszłego Wojska Polskiego, wywiadem oraz dywersją, w październiku 1918 roku liczyła już około 30 tysięcy członków.
Na ziemi olkuskiej pierwsi „peowiacy” pojawili się prawdopodobnie w pierwszej połowie 1915 roku. Inicjatorem tego przedsięwzięcia najpewniej był Mieczysław Buła ps. Nabielak, który w tym czasie został przydzielony do biura werbunkowego prowadzonego przez Stefana Buchowieckiego. Olkuski lekarz zauważył jednak w jednym z raportów, że jego podwładny: „[…] zajęty jest tylko swemi sprawami wywiadowczymi”. Te kroki z pewnością wspierał niezwykle zasłużony dla Olkusza Antoni Minkiewicz, który, jak relacjonują „peowiacy”, przez pewien czas miał stać na czele lokalnych struktur.
Największy rozkwit kadr tej organizacji nastąpił w latach 1916-1917. Z pewnością sprzyjał temu napływ młodzieży z okolicznych powiatów, ze względu na ponowne otwarcie Szkoły Rzemieślniczej oraz utworzenie Gimnazjum Męskiego. Rozwój skautingu, a także coraz częstsze uroczystości patriotyczne, w żywiołowy sposób wpływały na uczniów, którzy stanowili dużą część tej konspiracji. Tak, dla przykładu, swoją aktywność na tym polu opisywał Innocenty Libura: „Nocami po lasach odbywały się ćwiczenia peowiackich oddziałów, gdzieś w skrytych pokoikach urzędowały komendy placówek, kompanii, batalionów, choć nikt o tym z niewtajemniczonych nie wiedział”. Z kolei Antoni Jarno scharakteryzował powierzone mu zadania jako „wydawanie przepustek zbiegłym [z obozów internowania] legionistom, udział w ćwiczeniach nocnych z bronią, inkasowanie dobrowolnych ofiar na POW, malowanie transparentów i udział w organizowaniu manifestacji przeciw pokojowi brzeskiemu, wypracowanie planu Olkusza z wyszczególnieniem domów i mieszkań gdzie mieszkali Austriacy […]”.
Warto jednak podkreślić, że nie tylko mężczyźni włączali się do tej formy walki. Przykładem może być rodzina Okrajnich, gdzie Zofia i Janina, uczące się Kielcach, przywoziły do Olkusza „bibułę” (prasę, która nie mogła być wydawana w legalnym obiegu), którą rozprowadzała ich matka Zofia. Ich dom stanowił ponadto punkt kontaktowy i bezpiecznie schronienie dla zagrożonych aresztowaniem towarzyszy. Do jednej z największych akcji miejscowej organizacji, działającej w tym czasie pod przykrywką Towarzystwa Gimnastyczno-Turystycznego „Piechur”, doszło 14 lutego 1918 roku, kiedy to, na fali sprzeciwu wobec pokoju brzeskiego oddającego Chełmszczyznę ówczesnemu państwu ukraińskiemu, zorganizowano potężną manifestacje. Na austriackiej komendzie „peowiacy” napisali wówczas biblijne słowa „Mane, tekel, fares” zwiastujące szybki upadek okupanta. Jak się później okazało, trzeba było na to czekać jedynie kilka miesięcy, do listopada.
[Opis fotografii: Kombatanci olkuskiego POW. Siedzą w pierwszym rzędzie od lewej, drugi:
Bolesław Otrębski ps. Łokietek, trzeci: Michał Bartkiewicz ps. Świerk. W drugim rzędzie od
lewej, drugi: Józef Urasiński, trzeci: Antoni Jarno. Ze zbiorów Muzeum Regionalnego PTTK
im. Antoniego Minkiewicza w Olkuszu]
Więcej o wydarzeniach sprzed 100 lat na ziemi olkuskiej można posłuchać na kanale „Armia Krajowa Olkusz” w serwisie YouTube.