Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Wolbromiu zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 25 i 40 lat, którzy dokonali rozboju na 35-latku wracającym ze sklepu – grozi im do nawet 12 lat pozbawienia wolności. Mundurowi zatrzymali ponadto 31-latkę, która groźbami chciała wymusić na pokrzywdzonym wycofanie zgłoszenia.
Do zdarzenia doszło na ulicy Pod Lasem w Wolbromiu: napastnicy podeszli do 35-latka, gdy ten wracał ze sklepu, po czym zaczęli go bić pięściami po całym ciele. Kiedy poszkodowany przewrócił się na chodnik, agresorzy zaczęli go kopać, a następnie zabrali mu pieniądze, które miał w kieszeniach spodni. Sprawą zajęli się stróże prawa z miejscowego komisariatu, a napastnicy zostali zatrzymani jeszcze tego samego dnia. Przeprowadzane przez policjantów badanie stanu trzeźwości wykazało na dodatek, że mieli oni około 3 promili alkoholu.
W trakcie prowadzonych czynności do wolbromskiego komisariatu weszła awanturująca się kobieta, która okazała się siostrą jednego z zatrzymanych: 31-latka zaczęła krzyczeć i kierować groźby wobec poszkodowanego, chcąc w ten sposób zmusić mężczyznę do wycofania zawiadomienia o popełnionym przestępstwie. Kobieta była również agresywna w stosunku do funkcjonariuszy, znieważając ich i naruszając ich nietykalność cielesną. Ona również została zatem zatrzymana a przeprowadzone badanie wykazało, że miała blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Obaj zatrzymani mężczyźni zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty rozboju, kierowania gróźb karalnych oraz naruszenia nietykalności. Grozi im kara do nawet 12 lat pozbawienia wolności. 31-latce śledczy postawili natomiast zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy, znieważenia funkcjonariuszy a także kierowania wobec pokrzywdzonego groźby bezprawnej: grozi jej do 3 lat „odsiadki”. Prokurator zastosował ponadto wobec całej trójki środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji oraz zakazu kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonego.
